Jesień nadeszła więc i tarta z dynią się pojawiła. :) A do tego sok z wyciśniętych Babcinych jabłek. Samo zdrowie. ;) Zapach tarty był niesamowity, wcześniej jeszcze ją podpiekłam, więc mogę powiedzieć, że pieczona dynia jest równie pyszna sama w sobie.
Składniki:
Na ciasto:
- 120g orzechów włoskich
- 4 niepełne szklanki mąki pełnoziarnistej (stąd kolor ciasta)
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- 3/4 szklanki chłodnej wody
- oregano
Na wierzch:
- ok 600g dowolnej, obranej dyni
- 1 kostka fety
- ok 150ml śmietany łaciatej 18%
- oliwa z oliwek
- przyprawy: pieprz czarny, tymianek, rozmaryn, szczypta soli
Wykonanie:
Ciasto: Do mąki dodaję oliwę z oliwek, mieszam. Stopniowo wlewam wodę i ugniatam. Konsystencja powinna być podobna do ciasta na pizze. Dodaję przyprawy i orzechy, zagniatam. Wykładam w formie na tartę. Piekę samo ciasto ok 20 minut w 180*C.
Wierzch: Dynię kroję w cienkie paseczki, smaruję delikatnie oliwą, posypuję ziołami, piekę 20 minut w 160*C. Fetę kroję w kostkę. Upieczoną dynię układam na podpieczonym cieście naprzemiennie z fetą. Polewam śmietanką. Piekę jeszcze 15-20 minut w 180*C.
* Ciasto, które przygotowuję z pełnoziarnistej mąki wymaga dłuższego pieczenia. ;)
SMACZNEGO!:)
O tak! Ten przepis na pewno wypróbuję! Musi być pyszny. A łatwo go przerobię, więc tym większa radość :D
OdpowiedzUsuńAle to musi być dobre :) Dawno nie jadłam takiej tarty.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe i fajne połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuńfajna jest dynia jesienią
OdpowiedzUsuńZraziłam się do tart z dynią, ale sok z świeżo wyciskanych jabłek przynajmniej by się może dla mnie i znalazł? ;>
OdpowiedzUsuńZrobiłam i nikt nie chciał jej jeść.
UsuńNo to zaraz będę! ;)
mniam... brzmi pysznie :)
OdpowiedzUsuńwygląda super! chyba wypróbuję na obiad w tygodniu.
OdpowiedzUsuńomniomniom jestem głodnaa ^^
OdpowiedzUsuńMmm, zainspirowałaś mnie kolejny raz! Pora zacząć nadrabiać kuchenne zaległości ;)
OdpowiedzUsuńPołączenie warte grzechu:-))
OdpowiedzUsuń