Komu, komu, bo idę do domu? Pyszne, słodko- kwaśne muffiny, rozpływające się w ustach. A w środku niespodzianka- owoce wiśni- nadająca bardzo ciekawy kontrast ze słodką polewą na bazie białej czekolady i serka homogenizowanego.
Składniki (16 muffinek):
*Ciasto:
- 1,5 szklanki mąki pszennej + 0,5 szklanki mąki żytniej*
- 2/3 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1,5 szklanki mleka
- ok 100g oleju/masła roztopionego**
- 1 jajo
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- nadzienie: owoce wiśni/ ulubione powidła
*Wierzch:
3/4 tabliczki białej czekolady
ok 4 łyżki serka homogenizowanego
posypka
* oczywiście można użyć jedynie mąki pszennej
** u mnie ok 60g oleju rzepakowego
Wykonanie:
Suche składniki wymieszać, następnie dodać mokre i zmiksować. Masę nalać do foremek, w połowie nałożyć nadzienie. Piec ok 15-20 minut w temperaturze 200C*.
Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej bądź mikrofalówce, wymieszać z serkiem, nałożyć na ostudzone muffiny, następnie posypać ulubioną posypką. Pozostawić do zaschnięcia.
SMACZNEGO!:)
Ja poproszę!! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam niespodzianki! Zwłaszcza w takim słodkim wydaniu :D
OdpowiedzUsuńwyglądają bosko! ;D
OdpowiedzUsuńOstatnio piekłam podobne muffiny tyle, że wierzch miały oprószony jedynie wanilią :)
OdpowiedzUsuńJa robiłam tylko z czekoladą w środku ;) Co myślisz o budyniu_
OdpowiedzUsuńTeż robiłam je, ale usunęłam zdjęcia więc przepisu nie będzie :D Jeśli lubisz budyń, to pewnie rób :)
Usuńsmacznie wyglądają, juz sie 3ci rok zbieram do kupna foremek, to jak kupie, to moze w koncu zrobie;)
OdpowiedzUsuń