Praktyki się kończą, wielka szkoda... ;) Mogłam spokojnie piec i dokarmiać ludzi. Mój drugi w życiu sernik dietetyczny, poprzedni zupełnie mi nie smakował, za to ten naprawdę był smaczny, lekko słodki i sycący. Mi rodzynki nie przeszkadzały, ale są takie wybryki natury co im on nie odpowiada, chociaż może to ja jestem tym wybrykiem, bo je lubię? ;) W każdym razie polecam!! I już podaję składniki, więc biegnijcie do sklepu i pieczcie, pieczcie. :) Serniczek piekłam w małej foremce.
Dietetyczny sernik
Składniki:
- 2 banany
- 300g twarogu chudego
- rodzynki (jak kto woli, ja dałam 2 małe garstki)
- 20g proszku budyniowego
- 1 płaska łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią i kardamonem
Wykonanie:
Wszystkie składniki blenduję do uzyskania jednolitej konsystencji. Przekładam do blaszki, piekę w 180* przez 20 minut, a przez kolejne 15 minut zmniejszam stopniowo temperaturę wciąż piekąc, aby sernik nie opadł. Trzymałam po upieczeniu jeszcze go w piekarniku przez 30 minut.
*Polecam wyłożyć blaszkę papierem do pieczenia, albo posypać bułką tartą. Ja o tym zapomniałam i miałam problem z wyciągnięciem sernika. :) Było zabawnie.
SMACZNEGO!:)
Wygląda smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńdo zrobienia! koniecznie :-)
OdpowiedzUsuńTak samo jak Ty, nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy nie lubią rodzynek w serniku, przecież one są cudowne ;).
OdpowiedzUsuńUwielbiam bananowe serniki:-)
OdpowiedzUsuńPyszny, gorąco polecam!
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że chudo i bez żelatyny :) ja dodam jeszcze wiórki kokosa :)
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam niniejszy sernik w formie babeczek (taka miałam formę) i wyszło przepysznie!!!-polecam zdrowe, odżywcze,dietetyczne a do tego absolutnie pyszna wariacja na temat sernikA!
OdpowiedzUsuń